Obecny światowy problem spowodowany pandemią koronawirusa oraz wprowadzona przez Państwo Polskie kwarantanna spowodowała, że wiele osób zgromadziło spore zapasy. Wśród nich, jak przystało, jest przede wszystkim prowiant suchy (makaron, kasze i ryż) jak i konserwy. To króluje.

W związku z tym postanowiłam zaprezentować sałatkę, do zrobienia której potrzebne są właśnie te niepsujące się składniki, których każdy robiący zapasy powinien mieć pod dostatkiem.

Po raz pierwszy ową sałatkę zrobiłam w akademiku. Miska sałatki wystarczyła mi na dwa dni i okazała się doskonałym krokiem strategicznym w czasie sesji. Szybka do zrobienia i pełnowartościowa sałatka była doskonałym posiłkiem w momencie, kiedy czas przeznaczony na naukę był na wagę złota.

W późniejszym czasie swoją ryżową sałatkę z tuńczyka przetestowałam na wielu imprezach, na których zawsze zdobywała szerokie grono swoich koneserów.

Sałatkę, ze względu na jej konsystencję i łatwość jedzenia, można zabrać ze sobą do pracy lub na wycieczkę.

Poza imprezami, sałatka ta doskonale sprawdza się kiedy jestem zawalona pracą i nie mam czasu niczego ugotować, ani też wyjść coś zjeść.

Latem natomiast, kiedy jest gorąco i mamy mniejsze zapotrzebowanie na gorące posiłki, doskonale sprawdza się jako obiad na zimno.

Składniki

  • ryż (woreczek, albo 2/3 kubka sypanego ryżu – typowego kubka o poj. 330ml)
  • puszka tuńczyka (w oleju roślinnym albo w sosie własnym
  • puszka kukurydzy (taka typowa, nie – mini)
  • puszka ananasa (w plastrach lub już pokrojonego na cząstki)
  • majonez
  • sól i pieprz.

Sałatka jest kosmicznie prosta do zrobienia. Należy ugotować ryż i wsypać go do miski.

Następnie otworzyć i odsączyć puszkę z tuńczykiem i dorzucić do ryżu.

Kukurydzę również wrzucić do miski. Ja zawartości kompotu z kukurydzy nie odlewam, nawet jeśli jest go więcej niż ustawa przewiduje.

Następnie należy dodać ananasa (bez wody, wodę z niego można przeznaczyć na zrobienie pysznego drinka a’la Piniacolada – przepis niebawem!), sól, pieprz i całość wymieszać z majonezem.

Majonezu nigdy nie żałuję, aczkolwiek warto wybrać prawdziwy i dobry, zrobiony na bazie jajek, a nie proszku jajecznego… Co się niektórym zdarza.

Całość wymieszać.

Sałatka jest gotowa do jedzenia.

GOTOWANIE RYŻU BEZ WORECZKA

Dzięki przepisów na powyższą sałatkę nauczyłam się gotować ryż kupowany na kilogramy, ten bez woreczków.

Okazało się, że jest to prostsze niż mi się zdawało.

Szklanką lub kubkiem należy odmierzyć odpowiednią ilość ryżu i wsypać do garnka. Należy pamiętać, że ryż gotując się pęcznieje, czyli zwiększa swoją obojętność nieco więcej niż 2x, dlatego należy dobrać odpowiednio większy garnek jak również nie przesadzić z gotowaną ilością.

Ryż w garnku należy dokładnie płukać.

Następnie tym samym kubkiem tudzież szklanką należy odmierzyć proporcjonalnie 2x więcej wody niż ryżu, wodę posolić i postawić garnek na kuchence i przykryć pokrywką.

Kiedy woda się zagotuje i zacznie porządnie bulgotać, należy wyłączyć.

Na kuchence elektrycznej ryż pod przykryciem ma szansę dojść do swojej objętości sam i po 20min. powinien być gotowy.

W przypadku kuchenki indukcyjnej lub gazowej, po około 10min należy ryż pomieszać i jeszcze raz włączyć, żeby resztkę wody doprowadzić do wrzenia.

Po łącznie 20-25min ryż również powinien być gotowy.

Do zrobienia sałatki można wykorzystać od razu ugotowany, jeszcze gorący ryż, co ja sama zwykle robię, nie mając cierpliwości czekać, aż wystygnie.

Jeśli wypróbujesz przepis powyższy przepis, będzie mi bardzo miło, jeśli podzielisz się swoimi wrażeniami smakowymi w komentarzu pod nim.

Smacznego! 🙂