To, co tu przeczytasz nie będzie niczym nowym, będzie wręcz do bólu oczywiste. Są bowiem takie rzeczy, sytuacje i fakty, o których wszyscy bardzo dobrze wiemy, które doskonale znamy, ale których po prostu nie zauważamy. Żeby je dostrzec, trzeba głośno o nich powiedzieć. Tak, głośno. I wyraźnie. I bez wstydu. Dokładnie tak, jak w bajce Andersena Król jest nagi. Ten artykuł nazywa niektóre “oczywiste oczywistości” wprost, tak absurdalnie po imieniu po to, żebyście mogli je świadomie dostrzec. I może w końcu coś z nimi zrobić.
Nie jestem mentorką, psychologiem czy osobą, która w jakikolwiek sposób poczuwa się do umoralnienia społeczeństwa. Wszystko, co chcę przekazać, jest oparte na moich obserwacjach i doświadczeniach – a zatem, jak zmienić swoje życie na lepsze?
Czasem człowiek w tym całym korowodzie takich samych, albo bardzo podobnych dni, zapomina co dla niego jest najważniejsze w życiu. Natura / Bóg / państwo wyposażyło nas w wolną wolę, ale rzadko z niej korzystamy, jakbyśmy bali się, że przez manifestowania swojego zdania lub w ogóle takowego posiadanie może zaważyć na naszym jestestwie w społeczeństwie. Boimy się spełniać i ciągle narzekamy, że jest nam źle. Boimy się nawet sikać – wstydzimy się pierwotnych i najbardziej podstawowych naszych potrzeb. Fizjologii (jak na razie) nie da się zmienić, ale zawsze możesz zmienić swoje życie.
Zacznij od siebie
Od swojego własnego myślenia. Zastanów się jak siebie postrzegasz. Czy przypadkiem nie jesteś wobec siebie zbyt krytyczny? Nie wymagasz za dużo? Nie podobasz się sobie? A może udajesz kogoś, kim nie jesteś?
Pozytywne myślenie o samym sobie jest kluczem do odpowiedniego funkcjonowania w społeczeństwie, a przede wszystkim do poprawy życiowego statusu. Dlaczego jest to takie ważne?
Wszystko jest w naszych głowach, nasza psychika jest kluczem, który, gdy odpowiednio zostanie wykorzystany, potrafi zdziałać cuda. To, jak postrzegamy siebie, odbija się na kontaktach międzyludzkich, na naszym samopoczuciu, zdrowiu i pracy. Poznaj siebie samego, określ jasne cele. Zobacz, co możesz zmienić, by tryb życia, który prowadzisz wreszcie zaczął ci odpowiadać.
Mój proces zmian nastał, gdy pewnego wczesnojesiennego dnia zaczęła uwierać mnie doczesna sytuacja: brak akceptacji samej siebie, ciągłe życiowe wątpliwości, podjadanie, by uciszyć smutek trawiący moje ciało. Złość wezbrała we mnie na tyle mocno, by podjąć decyzję. Zrozumiałam, że mam tylko jedno życie. Jedną szansę tutaj w tym czasie i przestrzeni. Początek mojej drogi do zmian był trudny. Jestem upartą osobą z dużym bagażem ciążących mi co dnia sytuacji pozbieranych w ciągu wcale nie tak znowu długiego życia. Bywały chwile, kiedy zamykałam się w swoim wynajmowanym, studenckim pokoju. Leżałam w łóżku, trwoniąc czas na użalanie się nad sobą, na dołki i dołeczki. Dawałam sobie jeden dzień. Następnego, zmuszałam się do wyjścia z domu. Do zrobienia makijażu. Do rozmów z ludźmi, którzy mnie inspirują, dodają energii. Wychodziłam do ludzi, by odnaleźć siebie. Poznać siebie.
Obserwuj
Wyciągaj wnioski z porażek. Ucz się siebie. Eksperymentuj. Próbuj nowych rzeczy. Odkrywaj nowe smaki – życie, w końcu obfituje w mnogość przeżyć. Nie traktuj każdego potknięcia jak największej życiowej tragedii. Wyjdź z założenia, że właśnie one najwięcej uczą. Nas samych. Dostarczają tak potrzebnej wiedzy życiowej. Zaakceptuj to, kim jesteś. Jeśli ktoś tego nie akceptuje – pisząc potocznie – olej to. Nie wszyscy muszą ciebie, drogi czytelniku, lubić. Źle się czujesz w danym towarzystwie? Zmień je! Nie bój się zmian – pamiętaj by zawsze były w zgodzie z tobą.
Zmieniłam wiele w swoim życiu, i choć, nadal bywam jednym wielkim nieogarem życiowym i bułą losu, całkiem inaczej patrzę na siebie samą. Nie boję się wyzwań. Nie boję się porażek, krytyki, smutku czy samotności. Nie boję się bólu. Akceptuję siebie wreszcie w pełni. Wyznaczam cele, do których dążę. Metodą małych kroczków i złotego środka, które stosuję niemalże w każdej życiowej materii.
Pokochaj życie
Wprowadź w swoje życie pewną dozę bezpiecznej stabilizacji. Ustal godziny posiłków. Gotuj. Przygotowuj coś, co lubisz i co zawsze poprawia ci humor. Słuchaj ulubionej, energetycznej muzyki. Ruszaj się. Kreuj swój świat codziennie na nowo. Zacznij dostrzegać zmiany pór roku. Życzliwość ludzką, którą możemy spotkać na każdym kroku. Pokochaj życie i siebie samego. Nie trać czasu na bezsensowne wypominanie sobie błędów, wyrzucanie sobie własnej niedoskonałości. NIKT NIE JEST DOSKONAŁY – i wiesz co? To jest fantastyczne! Odnajdź tą różnorodność. Może odkryjesz w sobie ciekawość świata. Eksploracji.
Moje życie zmieniam codziennie. Staram się nie trwonić czasu. Zapisywać w pamięci piękno świata, miejsc, ludzkich gestów, dobroci… Ładuję baterie wspólnie gotując z przyjaciółmi. Chodząc na długie spacery. Pijąc kawę na balkonie, czytając książki, które zmuszają mnie do refleksji. Chodzę do kina. Na koncerty. Idę potańczyć, gdy mam na to ochotę. Pracuję i nie uważam pracy za konieczny obowiązek. Z niej również próbuję wyciągnąć esencję, nauczyć się czegoś nowego.
Traktuję życie jako jedną, wielką przygodę. Po prostu. A wszystko zaczęło się od zmiany myślenia. Od zmiany sposobu postrzegania poszczególnych dziedzin mojego życia.
Może tekst ten niczego nowego nie wniesie w twoje życie. Może o wszystkim, o czym napisałam, dobrze wiesz. Znasz. Jesteś świadomy. Zadam ci tylko jedno pytanie: czemu nic nie robisz? Czytasz ten tekst z ironicznym uśmieszkiem, a mimo to nadal stoisz w miejscu. Człowieku, zrób coś ze swoim życiem! Przestań się bać. Nie uciekaj. Miej odwagę przyznać sam przed sobą, kim jesteś, czego oczekujesz od swojego życia i czego pragniesz. Wypunktuj. Zrób listę. Plan działania. Walcz o siebie, o swoje życie. Nie zamykaj się w czterech ścianach. Zacznij oddychać. Wiem, że potrafisz. Wyłącz komputer. Odłóż telefon. Wycisz się. Zrozum. I działaj. Zmieniaj swój świat na lepsze. Vaya Con Dios!